Co dalej?

Po kwietniowym niepowodzeniu petycji wcześniejszych emerytek w senackiej Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji daje się zauważyć pewien brak zdecydowania co do dalszych działań.

Być może to efekt zmęczenia i zniechęcenia, a może – „rozproszonej odpowiedzialności”?
W oczekiwaniu na to, że ktoś podejmie pałeczkę – nie robi tego (na razie) nikt… 😉
W tej sytuacji proponuję, aby pod tym postem „na roboczo” wymieniać opinie na temat tego, co kto już zrobił we własnym zakresie i jakie działania należałoby podjąć wspólnie w najbliższej przyszłości. Dotychczasowe uwagi na ten temat znalazły się w różnych miejscach, to znaczy – pod różnymi postami, dobrze więc byłoby pozbierać je w jednym miejscu, dodać nowe pomysły i ustalić „co dalej?”. Szkoda byłoby, gdyby Sygnatariuszki Petycji miały się teraz wycofać…
Już niedługo, po wyborach do Parlamentu Europejskiego (25 maja), posłowie, którzy pozostaną w Sejmie wrócą do zwykłego trybu pracy i tuż przed najbliższym posiedzeniem Sejmu (28-30 maja) dobrze byłoby ich skutecznie zainteresować problemem zawartym w petycji P8-05/14. Indywidualne rozmowy z kilkorgiem posłów już zostały podjęte, ale liczy się tu wspólne, konsekwentne działanie.

Pozdrawiam, kibic 🙂

24 komentarze do “Co dalej?

  1. Widzę, że przyszło mi dyskutować z linkiem i pingbackiem … 😉
    A poważnie, to oczywiście znam treść obu komentarzy.
    Oczekiwania Pani Marii z DG znam już od dawna i bardzo leży mi na sercu rozminięcie się oczekiwań co do przedmiotu petycji P8-05/14, tzn. fakt, że dotyczy ona skutków art. 25 ust. 1b, a nie postuluje wprost przyznawania wcześniejszym emerytkom urodzonym po 31 grudnia 1948 prawa do „emerytury po emeryturze” z częścią socjalną wynikającą z aktualnej kwoty bazowej.
    Jak zaspokoić oczekiwania sygnatariuszek Petycji takich jak Pani Maria pozostaje sprawą otwartą i powinno stać się przedmiotem dyskusji, która wygenerowałaby pomysły co do dalszych kroków w tej sprawie. Na razie rozgrywa się ona w postępowaniach sądowych, o czym wielokrotnie była już mowa na obu blogach.

    Pani Ali bardzo dziekuję za „krótką historię na weekend”. Podobnie jak Jot, bardzo mi odpowiada i styl komentarza i merytoryczne podejście do sprawy. 🙂

    Jednak mam inne zdanie na temat zasadności skargi do Marszałka Senatu. Kwestię zasadności oddzielam od kwestii skuteczności takiego działania. Mam zasadniczo jeden argument ZA skargą. Senat to nie prywatny klub starszych (najczęściej) i drażliwych na swoim punkcie mężczyzn, ale miejsce, gdzie – na podstawie mandatu udzielonego przez obywateli -powinno się odbywać poważne i merytoryczne rozwiązywanie problemów, które tam trafiają.
    Ponieważ w Jotowni decyzje są podejmowane demokratycznie (chyba się nie mylę?) to sprawa ewentualnej skargi do Marszałka Senatu, podobnie, jak inne kroki w sprawie przedmiotu Petycji, zostaną zaplanowane i podjęte wspólnie. No, może przy „zdaniach odrębnych”. 😉

    Na zakończenie chcę także przekazać informację od bardzo aktywnej Pani wspierającej Sygnatariuszki Petycji, że udało się zainteresować sprawą Panią poseł Elżbietę Rafalską, którą pamiętamy z bardzo zaangażowanych działań na rzecz ostatecznej wersji ustawy o zwrocie zawieszonych emerytur. Przekazano Jej wszystkie dostępne dokumenty na ten temat. Ponieważ jednak Pani Poseł kandyduje do Parlamentu Europejskiego i do końca tego tygodnia prowadzi kampanię wyborczą, będzie mogła bliżej zająć się sprawą art. 25 ust. 1b dopiero po wyborach do PE, czyli od przyszłego poniedziałku.

    Serdecznie pozdrawiam wszystkich myślących o tym „Co dalej?” 🙂

  2. Kibic ma jednak rację – należy zgłosić skargę.

    Obejrzałam jeszcze raz retransmisję z obrad komisji.
    Oprócz proceduralnych dialogów jest tam taka dyskusja:
    Teza: ustawa zawiera błędy, należy przystąpić do nowelizacji.
    I nikt nie przeczy tej tezie.
    Pojawiają się jednak wątpliwości:
    – „za dużo stwierdzeń o prawdopodobieństwie”,
    – „problem jest o wiele szerszy”,
    – „jeśli zajmiemy się rocznikiem 1953 to będą następne dotyczące rocznika 1952”,
    Czyli dyskutanci są zgodni co do istnienia błędów i przypuszczają, że błędów jest więcej niż te opisane w petycji.
    Przewodniczący jednak uznaje, że sprawa jest wyjaśniona i w wyniku remisowego głosowania teza zostaje odrzucona.

    To tak, jakby lekarz powiedział skarżącemu się pacjentowi:
    – faktycznie wygląda pan na chorego,
    – ale pana skargi są mało precyzyjne,
    – możliwe też, że jest więcej objawów, niż te o których pan mówi,
    – więc nie będę diagnozował, bo może się przy okazji ujawnić wiele innych chorób.
    Przecież każdy pacjent w takiej sytuacji natychmiast poskarżył by się na takiego lekarza.

    Może kopię (albo skrót) skargi przesłać Prezydentowi (na stronie internetowej Kancelarii Prezydenta jest zakładka „Napisz do Prezydenta”)?
    Prezydent podpisał tę ustawę, jego prawnicy ją analizowali.
    I ma możliwość występowania z inicjatywą ustawodawczą.
    Może on nie boi się poprawiać własnych błędów?

    • Witam wszystkich szukających sprawiedliwości! Uważam, że kol. ALA KOT ma dużo racji z przesłaniem skargi do PREZYDENTA, to właśnie jego prawnicy analizowali(a może mieli analizować)tę ustawę a PREZYDENT podpisał więc może zechce przyznać się do błędu? Pozdrawiam.

      • Witam
        Pisanie do Prezydenta to strata czasu . Ja od tego zaczęłam w sierpniu 2013 r . Kancelaria Prezydenta nie analizuje treści (chyba nawet nie zadaje sobie trudu, żeby przeczytać pismo), nie zajmuje stanowiska, jej rola ogranicza się jedynie do automatycznego przekazania skargi do Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej.
        W odpowiedzi z MPiPS otrzymałam standardową odpowiedź cytowaną już wcześniej na tym blogu.Zwróciłam się również ze skargą do RPO, który to samo stanowisko MPiPS przytoczył.
        W dalszym ciągu złożyłam pozew do SO w Katowicach, ale nie wygrałam, więc złożyłam apelację. Moim celem jest skierowanie skargi do Strasburga, ale przedtem muszę wyczerpać wszystkie środki odwoławcze w kraju. Trochę to potrwa, ale nie zrezygnuję.
        Myślę, że należałoby zastanowić się nad pozwem zbiorowym do Strasburga.

        • Bożeno skoro masz takie możliwości to wykorzystaj . Ja decyzję z ZUS otrzymałam w kwietniu 2013 roku i wycofalam wniosek myślałam , ze jezeli Senat pozytywnie rozstrzygnie nasze petycje to złożę ponownie. W tej chwili wysłałam ponownie pisma do RPO załaczajac opinię biura legislacyjnego i odpowiedz Senatu na przebieg naszej petycji i takie same materiały wysłalam do Sejmu do Anny Bańkowskiej. Czekam co podpowiedzą Jot i kibic .

  3. Witam, właśnie czytam na wp. że znów szykują skok na kasę emerytów, teraz tych urodzonych przed 49r, bardzo się PANOWIE rozochocili albo jest następna dziura do załatania naszymi pieniędzmi.Pozdrawiam i miłej lektury!

      • Oj, chyba ZUS ma poważny kłopot.
        Ale my chyba też 😦

        Niewykluczone, że symulacje skutków wdrożenia nowych przepisów emerytalnych były niestaranne.
        Być może w szacunkach pominięto możliwość przeliczeń emerytur roczników starszych niż 1954.
        Albo zlekceważono emerytów i założono, że „starcy” nie będą się interesować nowymi przepisami.
        A w ostatnim momencie zauważono problem i pospiesznie znaleziono „sposób” ale tylko na „wcześniejszych” emerytów.
        A teraz ekipa odpowiedzialna za reformę przepisów emerytalnych za wszelką cenę próbuje wykluczyć wszystkich starych emerytów z nowego systemu.

        Podejrzewam też, że spora część osób obecnych na obradach komisji doskonale wiedziała, że petycja jest słuszna.
        A oponenci petycji nie dążyli do merytorycznej dyskusji, bo po prostu nie istnieją racjonalne argumenty.

        To taka trochę „spiskowa teoria” 🙂
        Ale chyba trzeba ją brać pod uwagę przy planowaniu scenariuszy przyszłych działań.

  4. Otóż to, sądzili, że ,,starcy” dadzą się oskubać, bo nie przyjdzie im (nam) do głowy wertować przepisy. Pominięto wszystkich wcześniejszych emerytów, a więc rocznik 54, 55, 56 .

  5. Od 9 maja 2014 mamy w Sejmie potencjalnego nowego „adresata” interwencji w sprawach emerytalnych: Komisję Spraw Senioralnych. Wprawdzie nie podano jeszcze planu działania tej Komisji, a w porządku obrad jej pierwszego merytorycznego posiedzenia nie znalazła się problematyka prawa z zakresu ubezpieczeń społecznych, to warto się uważnie przyglądać działaniom podejmowanym przez to gremium. Mam pewne zastrzeżenia co do składu Komisji 😉 ale z kolei obecność prof. Józefy Hrynkiewicz rodzi pewne nadzieje…

    http://www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/agent.xsp?symbol=KOMISJAST&NrKadencji=7&KodKom=PSN

    Na 28 maja, godz. 9:30 zaplanowano posiedzenie tej Komisji (będzie transmitowane na stronie internetowej Sejmu) z następującym programem :

    1. Omówienie sytuacji osób starszych w Polsce – ogólna charakterystyka i podstawowe wyniki badań PolSenior (przedstawia prof. dr hab. Piotr Błędowski, wiceprzewodniczący Polskiego Towarzystwa Gerontologicznego).

    2. Polityka Senioralna – wyzwanie dnia dzisiejszego (przedstawia prof. dr hab. Bolesław Samoliński, przewodniczący Rady do spraw Polityki Senioralnej przy Ministrze Pracy i Polityki Społecznej).

    3. Prezentacja „Założeń Długofalowej Polityki Senioralnej w Polsce na lata 2014-2020” (referuje Minister Pracy i Polityki Społecznej).

    • Pani Wigo, wielkie dzięki za wskazanie tego artykułu. Niestety, zdecydowanie nie jest wyczerpujący, o czym mogą świadczyć komentarze pod tekstem, m.in. autorstwa członków Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Emerytów…
      Przywołuje za to kolejną już interpelację poselską w sprawie art. 25 ust. 1b.

      Pani poseł Beata Mazurek złożyła interpelację nr 25774 „w sprawie wadliwych przepisów ustawy o rentach i emeryturach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych”. Poniżej podaję link do treści tej interpelacji:

      Kliknij, aby uzyskać dostęp i25774.pdf

      Interpelacja pani poseł ma pewien mankament – w zadawanych pytaniach, w pytaniu nr 3, wskazuje kobiety z rocznika 1954 jako te, którym kapitał powinien już być uszczuplony. Jest to o tyle zaskakujące, że wcześniej w tekście interpelacji pani poseł wymienia poprawnie wszystkie grupy pokrzywdzone art. 25 ust. 1b, w tym także niektóre kobiety urodzone w roku 1954 (np. nauczycielki) i później…

      Na stronie internetowej Sejmu nie udostępniono dotychczas treści odpowiedzi na tę interpelację, chociaż została udzielona w imieniu MPiPS przez p. Marka Buciora w dniu 5 maja, a ogłoszona na posiedzeniu Sejmu – 29 maja 2014 r.

      Ponieważ z dużym prawdopodobieństwem odpowiedź ta jest powtórzeniem wcześniejszych, znanych nam wyjaśnień, wydaje mi się bardzo ważne, żeby przekonać panią poseł, aby skorzystała ze swoich uprawnień i uznała treść tej odpowiedzi za niesatysfakcjonującą i zażądała dodatkowych wyjaśnień ze strony MPiPS.
      Być może zresztą zamierza tak postąpić, o czym mogłoby świadczyć poniższa wypowiedź przytoczona w omawianym artykule:
      – Takie wyjaśnienie jest niezadowalające. W tej sprawie nadal będę interweniować – dodaje posłanka Mazurek.

      • Szanowny Kibicu, kierując się impulsem , przygotowałam do wysłania do Pani Poseł Beaty Mazurek „coś takiego” na odzew artykułu w Gazecie Prawnej.
        Co Ty i inni na to ? , może jakaś inna forma pisma ….?

        Szanowna Pani Poseł

        W nawiązaniu do art. Pani Redaktor Bożeny Wiktorowskiej z Gazety Prawnej „ Każda wypłacona złotówka obniża świadczenie” z dnia 3 czerwca 2014r. związanego z Pani interpelacją nr 25774 w sprawie wadliwych przepisów ustawy o rentach i emeryturach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych , dotykających bezpośrednio również kobiet z r.53, dziękuję bardzo w imieniu pokrzywdzonych kobiet za zajęcie się naszym problem .

        Odpowiedź Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej , iż „nie planuje wycofać się z przepisów powodujących zmniejszanie kapitału emerytalnego osobom, które pobierały wcześniejszą emeryturę” jest moim zdaniem nie tylko niezadowalająca ale nie poparta, żadną konkretną argumentacją w tej sprawie. W tym miejscu chciałabym zaznaczyć iż jestem jedną z kobiet rocznika 53, które wystąpiły do Senatu z petycją „w sprawie zmiany zasad ustalania wysokości emerytury powszechnej osób urodzonych po 1948 r. pobierających dotychczas wcześniejszą emeryturę.” Petycja otrzymała numer P8–05/14.
        Na stronie internetowej Senatu (www.senat.gov.pl) w zakładce „Petycje” znajduje się wykaz tematów petycji, który zawiera informacje o omawianej petycji.
        W piśmie z dnia 2 czerwca 2014r., które otrzymałam z Kancelarii Senatu zaznaczono min. „W opinii prawnej przygotowanej przez Biuro Legislacyjne Kancelarii Senatu (…) stwierdza się , że osoby korzystające z wcześniejszej emerytury nie mogły przewidzieć,
        że ustawodawca uchwali w przyszłości przepis mający poważne konsekwencje finansowe dla świadczeniobiorcy. W związku z tym uzasadnione byłoby zaproponowanie przywrócenia – wobec tej grupy emerytów ,którzy przeszli na wcześniejszą emeryturę, nie mając wiedzy, że spowoduje to w przyszłości pomniejszenie podstawy ich zwykłej emerytury- dotychczasowej regulacji.”

        Pomimo pozytywnych opinii petycji senatorowie w głosowaniu zdecydowali o niepodejmowaniu dalszych prac nad petycją.

        Jest to dla mnie i wielu osób znajdujących się w takiej samej sytuacji niezrozumiałe i bardzo krzywdzące, tym bardziej , że kłóci się z wszelkimi zasadami obowiązującymi w demokratycznym państwie prawa a szczególnie z zasadą niedziałania prawa wstecz. Nowe uregulowania prawne nie powinny mieć zastosowania do powstałych wcześniej stosunków prawnych.
        Prawo musi budzić zaufanie , być przewidywalne i nie zmieniać się co chwila tym bardziej gdy dotyka tak wrażliwej materii jakim są sprawy z ubezpieczenia społecznego co jest podkreślane w orzecznictwie sądowym.

        W związku z powyższym Pani wypowiedź w omawianym artykule – „ takie wyjaśnienie jest niezadowalające. W tej sprawie nadal będę interweniować „ – budzi nadzieję, że sprawa kobiet z r.53 i innych osób w podobnej sytuacji będzie miała swoje pozytywne zakończenie.

        Z wyrazami szacunku.

        • Szanowna Wigo,
          myślimy o tym samym… 🙂

          Za chwilę zamieszczę w nowym poście plik z pełną odpowiedzią wiceministra Marka Buciora na interpelację 25774 (nie jest jeszcze dostępna na stronie internetowej Sejmu).
          Jutro mija termin ewentualnego uznania przez p. poseł Mazurek tej odpowiedzi za niesatysfakcjonującą i z pewnością w podjęciu decyzji i w argumentacji pomoże Jej uzyskanie opinii zainteresowanych.
          Pozdrawiam 🙂

  6. Zacznę od reformy którą wprowadzała minister Lewicka. Zapewniała rocznik 1953, że będzie ostatnim rocznikiem po staremu.!!! Mówiła również, że jej zdaniem rocznik 1953 w OFE nie odłoży składek na emeryturę , bo jest za krótki okres. Więc ja jestem z początku roku 1953 z 20 stycznia i dlatego należałam tylko do ZUS . W 2008 przeszłam na emeryturę wcześniejszą i do dziś na niej zostałam. To koszmar.

    • Jestem r.55, mam emeryturę z art. 184. Straciłam potrójnie.
      1) Oszczędzałam w OFE, ale co z tego, aby przejść na emeryturę musiałam oddać oszczędności do budżetu państwa.
      2) Musiałam zrezygnować z pracy (to jest warunek otrzymania emerytury).
      3) Nie mam szans na przejście na emeryturę powszechną, bo stracę.
      Gdym wiedziała o polityce zaciskania pętli na szyi emerytów, czyt. art. 25 ust. 1b, nigdy nie skorzystałabym z wcześniejszej emerytury. To jest jawne wprowadzanie w błąd (oszustwo) i okradanie emerytów.

      • Sądzę, że pismo zredagowane przez Wigę w pełni oddaje odczucia i argumenty kobiet 53. Problemy z OFE, jak gracji23 jeszcze je potwierdzają. Mam nadzieję Wigo, że nie jestem odosobniona w takiej ocenie.

  7. Pismo sformułowane przez Wigę uważam za bardzo dobre. Może jeszcze poinformować Panią Poseł o opracowaniu dotyczącym szacunkowych strat w związku ze zmianami w przepisach (http://legislacja.rcl.gov.pl/docs//2/199750/199790/199791/dokument114046.pdf z następnego postu Kibica) i BRAKU takiego opracowania w odniesieniu do strat emerytów w związku z objęciem ich (wstecznie !!!) zmienioną w 2012 roku ustawą (przy obowiązywaniu decyzji z lat 2008-2009 i wcześniejszych, kiedy nikt o wprowadzonych w 2012 roku zmianach nie informował).
    Może mocniej zaakcentować, że komisja właściwie przyznała rację emerytom, uznała, że było wiele uchybień przy wprowadzaniu nowej ustawy, zdecydowała jednak o niezajmowaniu się tą sprawą, nie podając powodu takiej decyzji. Czyli przyznali, ze zrobiono źle, ale nie będą tego naprawiać. I pan Bucior dobrze o tym wie, szkoda, ze powołując się na zaniechanie dalszych prac nad naszą skargą nie dodał, że zrobiono tak mimo uznania zasadności skargi. Nie będzie dalszych prac, bo nie! Trudno uznać to za wystarczającą odpowiedź.

Dodaj komentarz